2022-08-08 14:44:47
Województwo pomorskie na urlopowy plan zawsze brzmi dobrze, choć jednocześnie wielu z nas myśli tu głównie o codziennych posiadówkach na plaży za parawanem, rybie na obiad i gofrach w międzyczasie. To wszystko może być cała prawda, ale nie musi, szczególnie kiedy mowa o Pucku.
Pucka plaża inna niż wszystkie
Tam życie toczy się o wiele ciekawszym torem i na nudę w letnim sezonie narzekać nie można. Co czeka nas w Pucku poza plażą, ale też i na niej? Jakie atrakcje zaplanować podczas pobytu i oczywiście gdzie zjeść to, co najlepsze, świeże i regionalne?
Piaszczyste plaże to dla nas norma, ale niekoniecznie w innych krajach, gdzie często uraczymy, chociażby kamienistych brzegów. W Pucku jednak nie tylko piasek jest walorem dla wczasowiczów. Miasto nie leży bezpośrednio nad otwartym morzem, a nad morską zatoką, co przekłada się na wyższą temperaturę wody. Jest to doceniane najbardziej przez rodziny z dziećmi, podobnie zresztą jak szeroko rozciągające się płycizny. Woda po obu stronach słynnego puckiego molo aż na kilkadziesiąt metrów od brzegu sięga do kolan. Tutejsze wody bardzo dobrze nadają się do nauki pływania, bo nie ma ostrych fal, które bezpośrednio przy morzu często utrudniają pływanie.
Na tym jednak nie koniec puckich plaż. W miejscowości dobrze znana jest druga plaża zwana zieloną. To na niej odbywają się w sezonie imprezy plenerowe, pikniki rodzinne, zawody sportowe czy koncerty. Ta plaża w całości porośnięta jest trawą i nie jest to plaża strzeżona przez ratowników, podczas gdy piaszczysta tak. Przed wyjazdem do Pucka warto zaznajomić się z miejskimi planami i imprezami na ten czas. Wiele z nich odbędzie się właśnie na tej plaży. A co z jedzeniem w dzień, który zaplanowaliśmy na plaży?
Puck — widelcem czy łyżką?
Plażowaniem zaczęty pobyt nad zatoką gwarantuje molo w zasięgu ręki, a jak molo, to i restauracja Na Molo może znaleźć się na pierwszym miejscu w naszym planie żywieniowym. Marynowane rzodkiewki, śledzie w wielu odsłonach, boczniaki czy kaszubskie pieczywo zawsze zyskują swoich adoratorów. Chłodnik z ogórka również wart jest uwagi, szczególnie w upalny dzień, kiedy szukamy chłodu. Gdy już zdecydujemy się, choć na chwilę opuścić plażę i udać w stronę rozmaitych puckich atrakcji, warto rozejrzeć się również za inną kuchnią.
Jeśli na naszej liście obiektów do zwiedzenia znajduje się Muzeum Ziemi Puckiej im. Floriana Ceynowy, powinniśmy zakosztować kuchni w restauracji Pod Złotym Lwem. Tu zjemy orzeźwiający tatar zarówno z polędwicy wołowej, jak i z łososia. Restauracja słynie też z owoców morza oraz pysznej zupy kremu z pieczonego buraka czy pikantnej zupy gulaszowej. Stek z łososia czy dorsz w połączeniu z bekonem to wyjątkowe dania rybne, które restauracja również serwuje. Oczywiście nie zabraknie dań dla najmłodszych, więc nie musimy obawiać się, że dzieci zaraz po wyjściu zaczną wołać o frytki. Oczywiście flądrę, halibuta, szprota czy dorsza zjemy też w typowej, ulubionej przez wczasowiczów smażalni. Maszoperia Smażalnia Ryb gwarantuje świeżą rybę w najprostszej, ale niezastąpionej postaci. Najedzeni to i pełni sił do zwiedzania. Od czego zacząć?
Co poza plażą i jedzeniem czeka na nas w Pucku?
Wspomniane już Muzeum Ziemi Puckiej to miejsce, w którym zawarta jest historia i kultura Kaszub. Muzeum istnieje od 1970 roku początkowo powołane, jako Stacja Gromadzenia Dóbr Kultury i Upowszechniania Wiedzy o Regionie. Stopniowo nie tylko gromadzono tu obiekty zabytkowe czy prowadzono badania naukowe, ale też otwierano pierwsze ekspozycje i rozbudowywano placówkę o nowe działy, jak historyczny czy etnograficzny. Na status muzeum placówka zasłużyła sobie w 1980 roku. Zobaczymy tu wnętrze wiejskiego domu, kuźnię czy warsztaty rzemieślnicze, w tym stolarski, rybacki, szewski czy bednarski. Ekspozycje pozwalają zapoznać się dziejami medycyny i lecznictwa ludowego Kaszub Północnych. Znajdziemy tu również wystawy artystyczne przybliżające kulturę tego bogatego historycznie regionu.
Port nie tylko dla rybaków
Port w Pucku skrywa wiele tajemnic i choć często właśnie tu poszukujemy kutrów ze świeżo złowioną rybą, na pewno znajdujemy znacznie więcej. Dlaczego port w Pucku powinien znaleźć się w planie naszego urlopu? Port to nie tylko baza rybackiej floty, ale również znajduje się tu przystań jachtowa, gdzie szczególnie w sezonie możemy nie tylko podziwiać wszelkie rodzaje jachtów, ale też można skorzystać z wypożyczalni jachtów czy innego sprzętu wodnego. Stąd wypływają też żaglówki w turystyczne rejsy. Podczas takich wycieczkowych rejsów można zasiąść za sterem w czapce marynarza i poczuć się panem sytuacji. Wyjątkowo lubiana atrakcja szczególnie dla dzieci, ale nie tylko.
W porcie warto odnaleźć też pomnik generała Józefa Hallera i zaślubinową ławeczkę, która od 2020 roku upamiętnia wydarzenia dokładnie 100 lat wstecz, kiedy to w 1920 roku odbyła się tu uroczystość zaślubin Polski z morzem. Brał w niej udział m.in. Józef Haller, który swoją przemowę zakończył rzutem platynowym pierścieniem do wody. Temat puckich ławeczek na tym się nie kończy, bo jeszcze kilka z nich upamiętnia ważne dla regionu historyczne postacie.
Kościół i zamek w Pucku
Ci z nas, którzy interesują się historią i architekturą, powinni zawitać w progu Kościoła pod wezwaniem św. Apostołów Piotra i Pawła oraz znajdujących się obok pozostałości krzyżackiego zamku. Zamek zbudowany był na potrzeby administracji zakonu, otoczony był fosą z mostem zwodzonym. W XIX wieku zamek rozebrano i na jego miejscu powstał kościół ewangelicki zniszczony w 1945 roku. Kościół św. Piotra i Pawła określany jest natomiast najstarszą i jednocześnie najbardziej interesującą budowlą Pucka. Jego budowę datuje się na XIV wiek i jest to również jeden z najstarszych kościołów na Pomorzu. W środku można podziwiać dzieła sakralne pochodzące z różnych epok, w tym barokową ambonę czy późnoromańską chrzcielnicę.
To wciąż dopiero początek zwiedzania Pucka i okolic, bo nawet jednośladem jesteśmy w stanie dotrzeć do wielu ciekawych miejsc, podążając rozmaitymi szlakami rowerowymi, które Puck oferuje swoim gościom.
