2022-06-02 12:10:32
Lubimy mieć wszystko w jednym miejscu. Dla wielbicieli natury im więcej zjawisk przyrodniczych czy obiektów fauny i flory zgromadzonych na jednym terenie, tym większa ekscytacja. Trochę jak dla kinomanów wszystkie gwiazdy ekranu na czerwonym dywanie.
Parki krajobrazowe przyciągają spokojem, czystością powietrza i ciszą. Każdy z nas ma w sobie pragnienie powrotu do natury. Jeżeli jeszcze nieuświadomione, to po pobycie w Mechelinkach na pewno stanie się bardziej oczywiste.
Mechelinki w przyrodzie skąpane
Ponoć nazwa miejscowości pochodzi od słowa mech. Porastał on kamienie na brzegu morza, co sprawiło, że najpierw nadano wsi nazwę Mechina, która ewoluując zatrzymała się ostatecznie na Mechelinkach. Wieś zatem przyrodą ocieka już od nazwy, ale to dopiero początek. Położenie w obrębie Zatoki Puckiej i rozległa morenowa Kępa Oksywska z robiącym wrażenie urwistym ok. 40-metrowym klifem to również przyrodnicze walory miejscowości.
Ta malownicza wieś na stałe zamieszkana jest przez ok. 300 mieszkańców, jednak regularnie odwiedzana jest również w miesiącach jesienno-zimowych przez turystów właśnie ze względu na przyrodę. Bliski dojazd z Trójmiasta tym bardziej zachęca do wizyty, zwłaszcza tych, którzy na chwilę miejski zgiełk chcą opuścić. Mechelinki dysponują jeszcze jedną przyrodniczą atrakcją, jaką jest Nadmorski Park Krajobrazowy, a w nim życie rządzi się swoimi prawami.
Nadmorski Park Krajobrazowy – czym zaskoczy?
Czyste powietrze powinno być czymś oczywistym, jednak po pobycie w Mechelinkach odkrywamy, że nie jest, a to znaczy, że na co dzień w miastach tak naprawdę nie wiadomo, czym oddychamy. W Mechelinkach dowiadujemy się, czym jest świeże powietrze. Nadmorski Park Krajobrazowy to nam zapewnia, ale nie tylko. Park składa się zarówno z części lądowej, jak i wodnej. Ta pierwsza obejmuje cały Półwysep Helski oraz wąskie wybrzeże morskie ciągnące się od Białogóry do Władysławowa, Karwieńskie Błota, fragmenty Kępy Swarzeńskiej i Puckiej aż do Mechelinek właśnie.
Aż 40% NPK zajmują lasy, głównie borowe. Znajdziemy tu wybrzeża wydmowe, klifowe czy zalewowe. Każde z nich to miejsca siedlisk innych ptaków i zwierząt oraz warunki rozwoju roślin, których w Polsce nie znajdziemy nigdzie indziej. Wody Zatoki Puckiej Wewnętrznej to natomiast ponad połowa Nadmorskiego Parku Krajobrazowego. Od reszty wód Zatoki ta część wewnętrzna oddzielona jest piaszczystym Ryfem Mew, który stanowi podłużne wypłycenie.
Gwiazdy nadmorskiego dywanu
W świecie przyrody można również mieć swoich idoli, a NPK to kolebka okazów bardzo rzadkich i wyjątkowych. Zaczynając od flory, znajdziemy tu rośliny halofilne, czyli słonolubne, psammofilne, porastające wydmowy piaski czy torfowiskowe, takie jak różne odmiany turzyc. Wspomniane borowe lasy głównie zdominowane przez sosny mają podłoże wyściełane krzewinką – bażyną czarną. To tu też znajduje się woskownica europejska, której już dalej na wschód nie znajdziemy. W świecie fauny przede wszystkim trzeba wspomnieć o ptakach, dla których Półwysep Helski jest miejscem przelotów w czasie sezonowych migracji.
Z kolei płytkie wody Zatoki Puckiej umożliwiają niektórym gatunkom kaczek zimowanie. Jeszcze inne ptaki upodobały sobie tutejsze warunki na miejsca lęgowe. Dotyczy to ohara, pliszki cytrynowej, łęczaka czy ostrygojada. Mewy, myszołowy czy bataliony to codzienni aktorzy pierwszego planu w NPK. Wody natomiast zamieszkane są przez glony, skorupiaki i mięczaki, choć tu z kolei największą sławą cieszą się ryby, głównie węgorz, okoń, płoć czy ciernik. Ogromnym zainteresowaniem obdarza się również fokę szarą, która upodobała sobie wody Zatoki Puckiej.
