2019-11-04 14:28:47
Morsowanie polega na kąpaniu się w zimnej wodzie, ale nie w zwykłych warunkach domowych. „Morsy”, jak mówi się na morsujących, spotykają się nad zbiornikiem wodnym, na przykład jeziorem czy morzem, i razem zanurzają się w wodzie, gdy na dworze temperatura jest dosyć niska.
Przed rozpoczęciem trzeba jednak wiedzieć o kilku sprawach, aby nie zrobić sobie krzywdy.
Jak morsowanie wpływa na organizm?
Kąpiele w zimnej wodzie wpływają przede wszystkim na nasz układ immunologiczny (odpornościowy). Dzięki stymulowaniu procesów termoregulacji poprawia się również sprawność naszego układu krążenia – poprzez zwężanie naczyń włosowatych i krwionośnych oraz usprawnianie przepływu krwi. „Morsy” mogą pochwalić się także szybszymi procesami regeneracyjnymi w organizmie. Jeśli mamy problemy dermatologiczne lub alergie, kąpiele w zimnej wodzie mogą okazać się dużą pomocą w radzeniu sobie z nimi. Regularne morsowanie rozbija także tkankę tłuszczową i wspomaga naturalne procesy wydalania jej z organizmu. Wspaniale wpływa również na stan skóry – staje się ona jędrniejsza.
Co przed wejściem do wody?
Przede wszystkim przed wejściem do zimnej wody należy się rozgrzać. Nie oznacza to wypicia gorącej herbaty, ale aktywność fizyczną. Można na przykład trochę pobiegać, najlepiej przez 10-20 minut. Równie dobrze można wybrać się na przejażdżkę rowerem czy przez chwilę oddać się aerobikowi. Najbardziej popularną formą rozgrzewki przed morsowaniem jest jednak bieganie – z tego względu, że uważa się je za najbardziej naturalną aktywność fizyczną. W żadnym wypadku nie powinno się przed (ani po) kąpieli zażywać alkoholu czy palić papierosów.
Rozgrzewka powinna być na tyle intensywna, na ile pozwala na to nasz organizm. Jeśli nie czujemy się na siłach, aby biegać przed dwadzieścia minut, niech będzie to dziesięć. Sami poczujemy, kiedy staniemy się rozgrzani. Morsowanie w grupie osób jest bardzo cenne, ponieważ bardziej doświadczone osoby mogą na bieżąco doradzać nam, jak dobrze się rozgrzać.
Ile pozostać w wodzie?
W wodzie wcale nie musimy pozostawać długo – tak naprawdę powinno to być nie więcej niż kilka minut. Absolutnie pod żadnych względem nie powinno się pozostawać w zimnej wodzie dłużej niż pół godziny. Po tym czasie występuje hipotermia. Oznacza to, że nasz organizm osiągnie temperaturę poniżej 35 stopni Celsjusza, co jest bardzo niebezpieczne.
Długość czasu, który możemy spędzić w wodzie, uzależniony jest od stopnia naszego doświadczenia oraz temperatury wody. Oczywiste jest, że na więcej będzie mogła pozwolić sobie osoba, która regularnie stymuluje swój układ odpornościowy zimnymi kąpielami. Osoba, która morsuje pierwszy raz, może zanurzyć się nawet tylko na kilka sekund. Przede wszystkim powinno się słuchać własnego organizmu.
Nie powinno się skakać do zimnej wody, a raczej zanurzać się powoli, choć bez wahania. Przed całkowitym zanurzeniem można się trochę ochlapać. Najbardziej prozdrowotne jest zanurzanie się od stóp po czubek głowy.
Co po wyjściu z wody?
Po wyjściu z wody powinno się oczywiście przede wszystkim ogrzać. Dlatego wcześniej powinno się pomyśleć o zabraniu ze sobą ciepłego ubrania, ręcznika, a nawet koca. Ubrania najlepiej wziąć na zmianę, ponieważ intensywna rozgrzewka może sprawić, że się spocimy, a nie chcemy po kąpieli zakładać wilgotnych ubrań. Ubrać należy się natychmiastowo, ponieważ zaraz po wyjściu z wody nie będziemy odczuwać chłodu, jednak już po chwili może zdrętwieć nam z zimna całe ciało. Termos z gorącą herbatą to w zasadzie podstawa.
Jakie są ograniczenia?
Morsować można zacząć już w wieku trzech lat i kontynuować tę praktykę w zasadzie dopóty, dopóki sprawia nam ona radość. Nie ma wyznaczonej żadnej górnej granicy wieku. Nawet w starszym wieku morsowanie wpływa na organizm pozytywnie.
Jednak jeśli na coś chorujemy, powinniśmy najpierw skonsultować pomysł o morsowaniu z naszym lekarzem prowadzącym. Między innymi niewskazane jest to przy epilepsji czy nadciśnieniu. W części chorób morsowanie wpływa jednak na organizm pozytywnie. Jest to także świetna praktyka profilaktyczna.
